Nieznane dotychczas, 8-stronicowe zeznanie płk Johna H. Van Vlieta Jra, złożone w Paryżu w maju 1945 r., odnalazła Krystyna Piórkowska - badaczka archiwów katyńskich w USA i Wielkiej Brytanii. Dokument jest relacją świadka z ekshumacji w lesie katyńskim 13 maja 1943 r. Został zaprezentowany podczas konferencji prasowej z udziałem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego, która odbyła się 8 stycznia 2014 r.
W konferencji wzięli udział także dr hab. Andrzej Kunert - sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz dr Sławomir Dębski - dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.
– Nie ma kompromisu, gdy chodzi o zdobywanie wiedzy o zbrodni katyńskiej, jak i o każdym innym ludobójstwie. Przypadek tego odkrycia jest o tyle ciekawy, że dziś ujawniamy dokumenty, które przez wiele lat były ukrywane także przez takie państwa jak Wielka Brytania. Sprawa będzie mogła zostać ostatecznie zamknięta, gdy znane będą wszystkie materiały dotyczące tej potwornej zbrodni – powiedział minister Bogdan Zdrojewski.
Krystyna Piórkowska - badaczka archiwów katyńskich w USA i Wielkiej Brytanii, autorka książki „Anglojęzyczni świadkowie Katynia", w listopadzie 2013 r. dotarła do zeznania złożonego w maju 1945 r. przez amerykańskiego oficera płk Johna H. Van Vlieta Jra. Był on świadkiem ekshumacji przeprowadzonych przez Niemców w Katyniu wiosną 1943 r. Jest to jego pierwsza znana relacja, złożona przed konferencją poczdamską oraz przed Procesem Norymberskim, w trakcie którego Związek Sowiecki próbował zrzucić winę za zbrodnię katyńską na Niemców. Relacja powstała więc w czasie, gdy problem zbrodni katyńskiej nie mógł być postrzegany przez pryzmat zimnowojennego podziału świata.
Dokument zawiera nieznane dotąd nazwiska innych świadków ekshumacji, brytyjskich podoficerów – jeńców wojennych. Zdaniem Piórkowskiej, ich nazwiska i relacje były celowo utajniane przez lata, a dotarcie do informacji wytworzonych przez anglojęzycznych świadków zbrodni katyńskiej wciąż jest utrudnione. W dokumencie pojawia się nazwisko jednej z ofiar – Wacława Ksieniewicza.
Źródło: www.mkidn.gov.pl
Fot. Danuta Matloch
Zdjęcia użyczone przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego